Darmowa dostawa od 50,00 zł
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

POWIEDZ MI JAKI MASZ SKŁAD, TO POWIEM CI KIM JESTEŚ!

2019-11-14
POWIEDZ MI JAKI MASZ SKŁAD, TO POWIEM CI KIM JESTEŚ!
Robiąc ukłon w kierunku nowych mam jak i osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę na ten temat, kontynuuję opisywanie chustowego abecadła. Dzisiaj na warsztat biorę domieszki i materiały. Spokojnie! Wiem, wiem – można dostać zawrotu głowy. :) Postaram się, byście droga czytelniczko lub czytelniku po przeczytaniu mojego artykułu wiedzieli na co zwrócić uwagę i ogólnie o co chodzi z domieszkami. Chcę, byście znali te podstawowe i najbardziej popularne. I byście nie zasnęli… to też ważne :)


Na początku przygody z chustami nie mamy zielonego pojęcia w jakim kierunku pójdziemy szukając ideału, a możliwości jest bardzo, bardzo dużo. Możliwe że skończysz na jednej chuście, którą będziesz traktować bardzo praktycznie i użytkowo. Może być też tak, że Twój stos chust będzie rósł szybciej od Twojego Maluszka. Nie mając doświadczenia z chustonoszeniem polecam zapoznać się z moimi przemyśleniami na temat doboru pierwszej chusty – odpowiadam w nim nie tylko na pierwsze pytanie drugich połówek (i nie tylko) – dlaczego chusty są takie drogie :) Mianem „domieszek” w chustowym świecie określa się włókna dodawane do dominującego materiału z którego wykonana jest chusta. Można je nazwać właściwościami lub atrybutami. Główną tkaniną wykorzystywaną w tkaniu jest niepodzielnie królująca bawełna (choć istnieją modele tzw. No cotton, ale o tym innym razem).  


1. Bambus
Domieszka bambusa jest często rekomendowana jako chusta odpowiednia dla najmłodszych Maluszków. Jest w tym dużo racji, ponieważ są mięciutkie i łatwo się dociągają. W dotyku często są śliskie i delikatnie połyskują w świetle, co sprawia że wzory robią duże „wow, chce to mieć!”.  :) Chusty z domieszką bambusa są często polecane na lato, ponieważ są chłodne w dotyku i utrzymują temperaturę o dwa stopnie niższą od otoczenia. Niestety bambus ma też swoje wady. W przypadku cięższych dzieci większość chust z bambusem (szczególnie tkane splotem skośno-krzyżowym, popularnie zwane pasiakami) mogą się ślizgać i luzować co prowadzi do dyskomfortu podczas noszenia. Sprawdziłam – 8 kg to naprawdę za dużo dla takiej chusty.  



2. Len
To prawdziwy mocarz wśród chust. Jeśli zależy Wam na przewiewności, a pasiak z bambusem zaczyna luzować wiązanie, warto zaprzyjaźnić się z lnem. Taka chusta na początku swojego życia często będzie sztywna i trzeba będzie ją „złamać” (zmiękczyć ją poprzez użytkowanie). Dla początkujących rodziców może to być problem, a noszenie w sztywnej chuście zdecydowanie nie będzie należało do przyjemnych. Natomiast, gdy chusta zmięknie to będzie nadawała się idealnie do noszenia starszych i cięższych Skarbków, a dzięki swoim właściwością odciąży rodzica. Ale, ale… są chusty z lnem mięciutkie od nowości. Niektóre marki przykładają do tego dużą wagę. Przykładem mogą być kultowe serduszka od Everyslings. Len podobnie jak bambus gwarantuje przewiewność, która sprawia, że również sprawdzi się latem. Jedynie w przypadku dzieci z alergiami/chorobami skórnymi domieszka lnu nie zawsze będzie dobrym pomysłem. Poza tym wyjątkiem len jest tak naprawdę dobry dla każdego malucha, jednak w przypadku tych najmniejszych powinien być bardzo dobrze złamany lub właśnie bardzo miękki od nowości. Większość chust z lnem można prać w pralce, co jest zdecydowanie jedną z najlepszych wiadomości :)



3. Jedwab
Piękny, mocny, lśniący i… drogi. Taki jest jedwab, jedna z najstarszych tkanin znanych człowiekowi. Chusta z domieszką jedwabiu będzie mięciutka od pierwszego motania, a dociąganie nie będzie stanowiło wyzwania. Lepiej sprawdzi się przy małych dzieciach, im cięższy Maluszek, tym bardziej może się luzować przez swoją śliskość (choć i tutaj znajdziemy wyjątki, ponieważ jedwab może być jedną ze składowych ostatecznego blendu. W połączeniu z innymi nośnymi domieszkami może dawać zupełnie inny efekt i nie przeszkadzać w trzymaniu na „mur beton”). Jedwab dobrze wchłania wilgoć, więc w upalne dni będzie chłodził Ciebie i Maluszka. W chłodniejsze dni zauważysz, że również zatrzymuje ciepło, co sprawia że chusta jest bardzo uniwersalna. Warto pamiętać o zapachu… Gdy będziesz szybko z wytęsknieniem otwierać przesyłkę i odpakowywać nową chustę, niech nie zniechęci Cię dziwny zapach. To nie kiepski żart sprzedającego, nowe jedwabne chusty po prostu brzydko pachną (choć znajdują się tacy, którym nie przeszkadza). Na koniec metka z informacją o praniu – niestety, chusty z jedwabiem pierzemy ręcznie :(



4. Tencel/lyocell

Najlepszy przyjaciel alergików! Jest przyjazny dla skóry, umożliwia jej oddychanie i jest antybakteryjny.  I nie jest to reklama kremu do pupci naszych Maluszków! :) Bardzo dobrze wchłania wilgoć i odprowadza ją do atmosfery – nie grzeje, jest to kolejny dobry wybór na lato. Jego produkcja jest przyjazna dla środowiska, a dodatkowo szybko ulega biodegradacji. W porównaniu do bawełny, czy wełny ma gładką strukturę, co czasem daje efekt błyszczącego materiału, szczególnie przed pierwszym praniem.


5. Wełna
Uniwersalna i ponadczasowa, chyba tak można ją scharakteryzować. Posiada fantastyczne właściwości termoizolacyjne, zarówno latem jak i zimą, to znaczy, że latem może Was również ochłodzić! Tak, tak…wełna! Też w to na początku nie wierzyłam. Najbardziej popularna to wełna merynosa tzw. Merino (nie drapie!), choć odmian wełny w chustach jest hmm… około dwudziestu, może i więcej. Zła wiadomość jest taka, że chusty z domieszką wełny trzeba prać ręcznie i suszyć na płasko, ale temat prania i pielęgnacji chust powróci w osobnym artykule.    


6. Konopie
Wiem, że samo słowo konopie powoduje u wielu uśmiech na twarzy i kojarzy się z różnymi  rzeczami. Ale zapewniam Was, posiadanie chusty z konopiami jest całkowicie legalne :) Domieszka konopi we właściwościach jest podobna do lnu. Na początku również wymaga porządnego łamania, by później odwdzięczyć się miękkością i fantastyczną nośnością. Podobno również chroni przed promieniowaniem UV. Niewątpliwym atutem będzie także przewiewność materiału. Chusty z taką domieszką mogą mieć zgrubienia/kuleczki - popularnie zwane na forach chustowych „fafolki”. Więc jeśli kupicie taką chustę i zobaczycie te drobne wystające kuleczki nie martwcie się, wszystko z nią jak najbardziej w porządku! Wystarczy ją od czasu do czasu wyczesać :)

7. Seacell/Seaweed  
Musielibyście widzieć minę mojego męża, jak powiedziałam, że kupiłam sobie (pfuu! Oczywiście Michałkowi!) chustę z wodorostów :) Tak, to prawda, seacell powstaje z alg morskich. Domieszka jest bardzo popularna wśród chust Yaro Slings. Jest to połączenie celulozy z algami, dzięki czemu włókno ma działanie antybakteryjnym. Korzystnie wpływa na leczenie chorób skóry, takich jak egzema, co ważne, nie powoduje dodatkowych podrażnień. Przyspiesza gojenie się drobnych zadrapań czy ran. Seacell jest również domieszką rekomendowaną dla alergików.

       Uff… to by było na tyle! Mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że znasz już podstawowe domieszki chust i na pewno będzie łatwiej wybrać Ci coś odpowiedniego dla Ciebie i Twojego Maluszka. Zła jest taka, że sama wełna ma jeszcze kilkanaście kolejnych rodzajów, także możesz wyobrazić sobie, ile ich wszystkich w sumie jest. Głowa pęka! :) Do tematu domieszek jeszcze z pewnością wrócę i napiszę Wam parę słów chociażby o chuście z domieszką mleka lub repreve – włókna wytwarzanego z plastikowych butelek pochodzących z recyklingu. To są dopiero cudaki! :)


Pokaż więcej wpisów z Listopad 2019
Podziel się swoim komentarzem z innymi

Dbamy o Twoją prywatność

Sklep korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zamknij
pixelpixel